Anonimowi Alkoholicy (A.A.) – grupy polskojęzyczne w Twojej okolicy:
https://www.twojemiasto.eu/anonimowi-alkoholicy-a-a-grupy-polskojezyczne/
Rozmawiamy dziś z Michaliną jedną z polskojęzycznych terapeutek pracującą w specjalistycznej klinice Rhein Haardt, położonej w Nadrenii-Palatynacie, oferującą polskojęzyczne terapie uzależnień oraz zaburzeń psychosomatycznych (np. depresji). W tej malowniczej miejscowości pomoc uzyskują polskojęzyczni pacjenci przybywający z całych Niemiec. Jest to jedyna taka placówka w kraju oferująca możliwość psychoterapii w różnych językach.
Mateusz Smolka: Czym jest psychoterapia uzależnień?
Michalina: To pomoc ludziom, którzy stracili kontrolę spożywając alkohol lub zażywając inne substancje, przez co rozwinęło się uzależnienie, które przyczyniło się do cierpienia ich oraz ich bliskich. Psychoterapia ma na celu zrozumienie przyczyn choroby u danego pacjenta, bo przecież nie każdy kto pije od razu się uzależnia. Jest to wsparcie pacjentów, w długiej drodze wychodzenia z piekła uzależnienia i pomoc w rozwiązaniu różnych związanych z tym problemów, między innymi: socjalnych, finansowych czy rodzinnych. Znaczenie ma również kontakt pomiędzy pacjentami, który wzmacnia efekty pracy psychoterapeuty.
Jaka jest dokładnie Twoja rola w tym procesie leczenia?
Moim zadaniem jest opowiedzieć pacjentom o ich chorobie, by ją lepiej zrozumieli i pomóc im rozwinąć w sobie cechy i umiejętności konieczne do wyzdrowienia. Nawiązuję z pacjentem specyficzną i bliską relację tworząc przestrzeń, w której pacjent może się zwierzyć z rzeczy, o których nie mówi nawet najbliższym.
Pomagacie oczywiście alkoholikom, ale czy uzależnieni od innych substancji też mogą liczyć na Waszą pomoc?
Tak, jak najbardziej. Leczymy również uzależnienia od narkotyków, leków lub hazardu. Tak naprawdę wszystkie uzależnienia są do siebie podobne w swoim podłożu czy sposobie radzenia sobie z nimi.
Czy poza uzależnieniami zajmujecie się czymś jeszcze?
Tak, mamy jeszcze oddział psychosomatyczny – przede wszystkim leczymy tam depresję i zaburzenia lękowe. Naszym pacjentom oferujemy również pomoc w innych sprawach mających związek z chorobą. W kadrze mamy wykształconych pracowników socjalnych pomagającym rozwiązać problemy, które często wiążą się z leczonymi przez nas chorobami. Są także dietetycy, fizjoterapeuci, terapeuci zajęciowi – wszystko to, by zapewnić naszym pacjentom kompleksową opiekę.
I to wszystko odbywa się w języku polskim? Kim jest personel?
Psychoterapie są prowadzone przez polskie psychoterapeutki, w języku polskim, które same tutaj wyemigrowały, więc rozumieją też problemy wynikające z emigracji. Jest to ważne, bo wszyscy wiemy, że swoje emocje, nieraz bardzo trudne, najłatwiej wyrazić w języku ojczystym. Pozostałe zajęcia są częściej prowadzone po niemiecku, ale są to zajęcia językowo niewymagające, np. zajęcia sportowe czy warsztaty plastyczne. W klinice oprócz Polaków jest również dużo innych obcokrajowców, głównie Słowian.
Z Twoich wypowiedzi można wnioskować, że jest to całkiem długi proces?
Tak, najczęściej pacjenci są u nas 3-4 miesiące. Ten okres jest tak naprawdę trampoliną do trzeźwego życia, bo praca nad sobą trwa przecież całe życie. Naszym zadaniem jest wskazać w tym życiu dobry kierunek. Jeśli chodzi o pacjentów psychosomatycznych, np. z depresją, to przebywają oni u nas od 4 do 6 tygodni.
To są ludzie różnego wieku i różnych płci. Niektórzy są w Niemczech od niedawna, ale są i tacy, którzy mieszkają tu już ponad 30 lat. Przedstawiciele wszystkich środowisk i zawodów. Jest to bardzo szeroki przekrój Polonii w Niemczech.
Jak można do Was trafić? Czy trzeba za pobyt zapłacić? Czy należy spełnić jakieś warunki by zostać przyjętym?
Nie, nie trzeba płacić – terapia opłacana jest przez Rentenversicherung. Najczęściej pacjenci wysyłani są do nas bezpośrednio ze szpitali, gdzie trafiali z detoksu. Można też otrzymać do nas przekaz od lokalnych poradni (np. Caritas lub Diakonie), które pomogą zorganizować przyjazd do naszej kliniki. Niestety nie wszystkie te przychodnie są świadome naszego istnienia, więc gdy czujemy, że ten ośrodek to miejsce odpowiednie dla chorego, warto poprosić o skierowanie konkretnie do naszej placówki.
A co po terapii?
Pozostajemy w kontakcie telefonicznym z naszymi pacjentami. Kierujemy ich na dalsze leczenie w miejscu zamieszkania, które już nie wymaga całodziennego pobytu. Ludzi znajdujących się w kryzysie życiowym, kierujemy do domów adaptacyjnych, które pomagają im stanąć na nogi. Część z pacjentów korzysta później z AA, by nie wrócić do picia.
Jak zmieniają się pacjenci po pobycie u Was?
To niesamowite, jak nawet kilka miesięcy abstynencji pozwala organizmowi na regenerację sił i ile motywacji do trzeźwego życia można zebrać w tym czasie.
Rozmawiał Mateusz Smolka
Wiecej informacji można otrzymać bezpośrednio w klinice:
MEDIAN Rhein-Haardt-Klinik
Sonnenwendstr. 86
67098 Bad Dürkheim
Telefon: 06322/794-305
E-Mail: [email protected]
www.median-kliniken.de
Posłuchaj także rozmowy z Michaliną – „Czy emigracja ma wpływ na uzależnienia?” :