Frankfurt nad Menem – finansowa stolica Europy, ze szklanymi wieżowcami i słynną giełdą, ale też zabytkowe stare miasto i majestatyczna rzeka Men. To kulturowy tygiel, niemiecka wersja Nowego Jorku i siedziba Europejskiego Banku Centralnego. Tak w skrócie można opisać największe miasto Hesji. Niemcy jako kulinarny cel podróży to raczej rzadkość wśród odwiedzających turystów. Zwłaszcza, że u naszych zachodnich sąsiadów częściej niż kiełbaski na talerzu można znaleźć pizze, lasagne i spaghetti. Trudno się Niemcom dziwić, w końcu większość z nas uwielbia włoską kuchnię!
Nie oznacza to jednak, że mieszkańcy Frankfurtu nie mają powodów do dumy! Czy zdarzyło Wam się podróżować kiedyś Pendolino? Sympatyczny głos z głośników nowoczesnego pociągu zachęca porannych podróżnych do skosztowania pożywnych frankfurterek na śniadanie. Nazwa nie jest przypadkowa, bo to właśnie stąd pochodzą popularne także w Polsce kiełbaski. Znane są już od XII wieku i wciąż są chętnie spożywane jako przekąska. Jeśli w trakcie zwiedzania miasta zgłodniejecie, to warto spróbować cienkich kiełbasek z wieprzowiny. Zazwyczaj serwowane są z bułką lub sałatką ziemniaczaną (Kartoffelsalat).
Do popicia polecam Apfelwein! To regionalny cydr jabłkowy, który ma zwykle cierpki, kwaśny smak, ponieważ do jego produkcji tradycyjnie używa się cierpkich i kwaśnych jabłek. W zależności od użytych odmian jabłek, smak niekoniecznie musi powodować grymas na twarzy. Przekonaliśmy się o tym podczas kolacji w Daheim im Lorsbacher Thal. W menu restauracji można znaleźć wiele lokalnych cydrów zrobionych z jabłek rosnących na polach wokół Frankfurtu. Można więc spróbować też tych owocowych i bardziej słodkich, jeśli tradycyjny Apfelwein nie jest w Waszym guście. Zimą lależy natomiast zamówić Apfelwein na ciepło!
We wspomnianej restauracji warto też zamówić lokalne potrawy. Tą najsłynniejszą jest Grüne Soße, czyli zielony sos przygotowany na bazie siedmiu ziół – ogórecznika, trybuli, rzeżuchy, pietruszki, krwiściąga mniejszego, szczawiu i szczypiorku, które są dostępne we Frankfurcie nad Menem i okolicach, jako mieszanka świeżych ziół objętych chronionym oznaczeniem geograficznym. Warto też dodać, że w Europie występują różne warianty tej potrawy, która oryginalnie prawdopodobnie przybyła do Niemiec z rzymskimi legionami. Mimo to, Niemcy wypracowali sobie swój przepis i sos najchętniej serwuje się z gotowanym jajkiem. Jest to zatem ciekawa opcja dla wegetarian. Danie można wzbogacić porcją ziemniaków i sznyclem.
Jeśli odwiedzicie Frankfurt latem, koniecznie skosztujcie też szparagów. Ich niemiecką ojczyzną jest Dolna Saksonia, ale zajadają się nimi całe Niemcy! W Lorsbacher Thal możecie np. zamówić białe szparagi z sosem beszamelowym – pycha!
Wracając do naszej regionalnej kuchni należy jeszcze wspomnieć o bardzo ciekawym daniu jakim jest Handkäse mit Musik. Pod tą poetycką nazwą kryje się ser z niskotłuszczowego twarogu, który rozgniata się trzepaczką i dodaje do sody oczyszczonej i soli. W przeszłości sery były ręcznie formowane w okrągłe bochenki (stąd nazwa), a dziś odbywa się to zwykle za pomocą maszyny do formowania. „Musik” odnosi się natomiast, do tradycyjnej marynaty z cebuli, octu i oleju, pieprzu i soli, w której umieszczane są sery. Skąd taka śmieszna nazwa? Podobno termin „z muzyką” nawiązuje do odgłosów, jakie mogą powstawać podczas procesów trawiennych cebuli. Inna teoria głosi, że ocet i oliwę przywożono osobno, i te butelki uderzały o siebie podczas serwowania tworząc „muzykę”. Handkäse można także spożywać bez marynaty (ohne Musik).
Czy macie jeszcze ochotę na deser? W takim razie w Goldene Waage (najpiękniejszy budynek we Frankfurcie) koniecznie skosztujcie Frankfurter Kranz! Jest to tort kształtem przypominający koronę, złożony z kilku warstw biszkoptu i kremowego nadzienia, dodatkowo pokryty kremem maślanym z góry i po bokach oraz posypany kruszonymi migdałami lub/i orzechami. Symbolizuje on Frankfurt jako miejsce koronacji, a historia jego wypieku sięga XVIII wieku!
Jeśli któryś z tych smaków macie ochotę zabrać ze sobą do domu, to większość z nich można też znaleźć w sklepach. Myślę, że dla wielu smakoszy będzie to fajna pamiątka z wizyty we Frankfurcie nad Menem!